Kilkadziesiąt osób, od koneserów sztuki, do rodzin z małymi dziećmi zgromadził w Muzeum Narodowym wernisaż wystawy fotograficznej Tadeusza Czerniawskiego pt. "Do linii horyzontu”. Tematem kilkudziesięciu zdjęć zebranych na wystawie "Do linii horyzontu” jest morze, a właściwie jego wybrzeże. Powstawały na plażach północno-zachodniej Polski, najczęściej przy minimalnym oświetleniu, wczesnym rankiem lub o zmierzchu. Niezwykłe efekty kompozycyjne i kolorystyczne autor osiągnął dzięki zastosowaniu długiego czasu ekspozycji. Ludzkie oko, w którym „migawka” otwiera się tylko na krótką chwilę nie jest w stanie zarejestrować podobnych obrazów.
Urodzony 50 lat temu w Szczecinie Czerniawski jest absolwentem Akademii Filmowej w Pradze, znanym w kraju i za granicą fotografikiem, reżyserem i producentem filmów reklamowych. Swoje prace pokazywał m.in. w Pradze, Oslo, Warszawie, można je też obejrzeć m.in. w słynnym muzeum Haus am Check-Point-Charlie w Berlinie. Morze w obiektywie Czerniawskiego mieni się różnymi kolorami, przypominając to piaszczystą pustynię, to podbiegunowe lodowe pustkowie, to wreszcie krajobrazy rodem gdzieś z innej planety. Oglądając jego magiczne zdjęcia trudno uwierzyć, że to tylko nasz poczciwy Bałtyk.
Wystawa „Do linii horyzontu” czynna jest do końca sierpnia.